wtorek, 21 stycznia 2014

W telegraficznym skrócie

Kolejny weekend nowego roku za Nami.  Tym Razem spędzony w Warszawie. Czas nadrobić zaległości w porządkach domowych po całym tygodniu pracy. Podczas gdy Mój Mąż dzielnie pracował w domu, żebyśmy mogli jak najszybciej w nim zamieszkać My (Ja i Maleństwo – spodziewamy się Jego narodzin w marcu :) ) wycieraliśmy kurze, myliśmy podłogi, robiliśmy pranie i zakupy (rozkładając siły i robiąc przerwy tak, aby bardzo się nie forsować).

Maleństwo było bardzo grzeczne i smacznie spało kiedy Ja robiłam porządki. Najbardziej aktywne jest po południu i wieczorem kiedy Tata jest już z Nami. Wtedy we Troje spędzamy czas. 

Sobotnie popołudnie – spotkanie z koleżankami ze studiów, z którymi ostatnio widzieliśmy się  cztery miesiące temu na ślubie jednej z nich. Jak ten czas szybko płynie. Było co wspominać, obejrzeliśmy też film ze ślubu Mojego i Marka, wcześniej nie było okazji. Tyle pięknych wspomnień :), tyle tematów do poruszenia, dużo się wydarzyło przez te cztery miesiące. Kiedyś widywałyśmy się kilka razy w tygodniu na uczelni, a teraz spotykamy tylko od czasu do czasu. Staramy się podtrzymywać relacje.

Sobotni wieczór – Mama, Tata i Maleństwo :) cała rodzina w komplecie.

Niedziela :)  wspólne śniadanie, modlitwa podczas Mszy Świętej. W Parafii, do której chodzimy na Mszę Świętą w minioną niedzielę gościli seminarzyści Seminarium Misyjnego Redemptoris  Mater pochodzący z krajów całego świata. Po każdej Mszy Świętej był krótki koncert, podczas którego śpiewano kolędy w różnych językach z najdalszych zakątków świata.  Po południu odwiedziła Nas Moja Przyjaciółka, która pomogła Nam przygotować część wyprawki dla Maleństwa.

To kilka krótkich zdań z minionego weekendu :)

Poniedziałek, który to już tydzień. Teraz odliczamy każdy tydzień i tak aż do dnia narodzin Maleństwa:)
Poranek był troszkę chłodny.  Do Warszawy przed kilkoma dniami przyszła zima. Przejażdżka metrem jedną stację, krótki spacer i Jesteśmy w pracy. Nie ma to jak poranny spacer, kołysane w rytm kroków Maleństwo grzecznie śpi :) Po pracy wróciliśmy do mieszkania i przygotowaliśmy dla Taty pyszne naleśniki na kolację. Do poduszki obejrzeliśmy komedię.

I już jest wtorek. Dzisiaj jest Dzień Babci :) Kiedy byliśmy mali z rodzeństwem odwiedzaliśmy Babcię i Dziadka, wręczaliśmy kartki i deklamowaliśmy wierszyki. Dzisiaj kiedy jesteśmy dorośli i każde z nas jest w innej części Polski, a nawet i świata, możemy zadzwonić lub wysłać kartkę. Kiedy zadzwoniliśmy  do Babci, a wkrótce i Prababci, żeby złożyć życzenia bardzo się ucieszyła.  Mam wiele ciepłych wspomnień z ferii zimowych i wakacji spędzonych u Babci :) Myślę, że podobnie jak każda i każdy nas. 


Pozdrowienia :)

pwd.  Monika Tokarska wędr.

Skarżyski Związek Drużyn Harcerek i Zuchów „Jodła”

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz