wtorek, 28 stycznia 2014

26 stycznia 2014



Dziś nasza rodzina świętowała, z trzydniowym opóźnieniem, urodziny Stasia, mojego starszego syna. Biszkopty do tortu przy pierwszym podejściu były płaskie jak andruty wiec trzeba było piec jeszcze raz i o mały włos noc okazałaby się za krótka:), ale ostatecznie obiecany bałwankowy tort został w stu procentach zaakceptowany przez mojego małego rycerza i dostałam za niego niezłego buziaka.
Stasio dmuchał świeczki dwa razy, bo za pierwszym razem aparat nie miał karty pamięci, a przecież fotografia na bloga musi być;) na zdjęciu zbiorowym widać obok mnie, mojego mądrego męża Tomka, nieustraszonego rycerza, obrońcę małych wilczków - Stasia (3lata) i małego wilczka -  Antosia (11mcy).


Tego dnia dotarła do nas wiadomość o śmierci jednego z najwspanialszych ludzi jakich znałam - Zdzisława Rachtana "Halnego", ostatniego oficera czasów wojny Zgrupowań Partyzanckich AK „ Ponury”. Spotkania z nim wyjątkowo wyraźnie wpisane są w moją pamięć. Człowiek niezwykle skromy, z niebanalnym poczuciem humoru, zawsze w działaniu. Darzył bardzo dużym zaufaniem naszą harcerską brać i czuł się jej członkiem, co było dla nas wielkim zaszczytem. Z jego inicjatywy, 25 maja 1996 r. Środowisko Świętokrzyskich Zgrupowań Partyzanckich Ponury-Nurt podpisało porozumienie ze Związkiem Harcerstwa Rzeczypospolitej dotyczące przekazania pałeczki w sztafecie pokoleń i przejęcia tradycji. Na zdjęciu Halny podczas naszego ostatniego spotkania w Skoszynie - w Jego ukochanych Górach Świętokrzyskich.


Dziękuję Bogu, że dane mi było Go poznać. Do zobaczenia Druhu! Czuwaj!

http://www.wykus.pl/index.php?s=postacie&id=12


phm. Ewa Staszewska HR
Skarżyski Związek Drużyn Harcerek i Zuchów "Jodła"

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz