poniedziałek, 12 maja 2014

Zlot oczami Niepołomiczanki

Dzień drugi zlotu kadr hufców:

Dzisiejszy dzień rozpoczął się pobudką o 1:30. Trochę się zdziwiłam, ponieważ zamiast gwizdka obudził nas dźwięk bardzo podobny do odgłosu wydawanego przez sowę. (początkowo ucieszyłam się, że już pobudka ponieważ mam już dość obracania się z boku na bok) No nie, to pewnie jakiś alarm na grę nocną.

- Jak coś to nie wstajemy. – mówi Ola.
- W porządku. 

Ale super pomysł z tym dźwiękiem alarmu!
Nikt nic nie ogłosił, wiec poszłyśmy spać.
Nagle słyszę jakąś melodyjkę – tak mi się wydaje – nie jestem pewna czy to sen czy nie. Ola oznajmia, że za 20min. Będzie pobudka. Paulina poprawia ją, że wtedy jest już jutrznia.
No nie, w takim razie wstajemy. Póki nikt jeszcze nie zajął łazienki.

Tak mniej więcej wyglądał początek dnia.
Po śniadaniu postanowiłyśmy złożyć namiot.



Później miałam okazje uczestniczyć w zajęciach na temat PODSUMOWAŃ.
Później……jedzenie. Znowu (pyszne).


Oraz ogłoszenie wyników wczorajszej gry INO.
SUPER! Zajęłyśmy pierwsze miejsce. Miałyśmy ‘aż’ minus 150 pkt.



Później, razem z Anetą, pozbierałyśmy śmieci.

O nie!
Ola pojechała już pod kościół i nie zabrała naszej deseczki na ogniska.
No nic – i tak ją weźmiemy.

Następnie odbyła się Msza Święta.
I wspólne pożegnanie w kręgu.
Już mamy jechać, ale jeszcze Olga biegnie żeby się pożegnać. To bardzo miłe J (co z tego, że pewnie zobaczymy się jutro w szkole)
I wracamy. A po drodze …..przygody, różne opowieści, plany, krótka drzemka, jedzenie, wspólne śpiewanie…
Dojechałyśmy.
Przyjechał po mnie tata i od razu pojechaliśmy do babci. (jak co niedzielę)
/Babcia upiekła przepyszne ciasta i ciasteczka/
Jestem już w domu.
I co? Mój brat przegrał przeze mnie zakład z mamą. Ponieważ powiedziałam, że  nasza nowa lampa wygląda jak Gwiazda Śmierci, a nie jak Planeta Skarbów.
Idę do mojego pokoju. Czytam i odpisuje na maile.
Tak, wreszcie mogę wziąć ciepłą kąpiel.
Następnie jem przepyszną kolacje, którą przygotował mój tata.
Znowu siedzę w pokoju. I popijając herbę wchodzę na facebooka, żeby się dowiedzieć czy przypadkiem sprawdzian z polskiego nie jest jutro.
Na szczęście nie. (mam tylko z historii)
W miedzy czasie pisze do mnie Aneta (m.in. w sprawie zlotu w Warszawie)
Równocześnie odpisuję koleżance na pytanie w sprawie zadania z matmy.
Musze jeszcze wysłać kilka maili i przepisać ten wpis (nie wiem czemu w ogóle napisałam go na brudno). Może się jeszcze pouczę na historie…

Zdjęcie z mianowań, ja to druga od lewej :) Pierwsza to Ola, trzecia - Kasia a ostatnia Ewcia.


pwd. Magdalena Gancarczyk wędr.
Drużynowa 5 NDH Gawra
Niepołomicki Hufiec Harcerek i Zuchów Świt

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz